Przychodzę dziś do Was z pięknym wiosenno-letnim bukietem i (może mniej piękną :) )kartką handmade dla mamy ! Zdążyłam przed Dniem Matki i chociaż nie jest ona z najwyższej półki, to wydaje mi się że całkiem fajnie się prezentuje :) A co najważniejsze, wiem, że wywoła uśmiech mamy ! :)
Tak prezentowało się zaraz po skończeniu wyszywania, ale jeszcze przed dodaniem backstitchy:
Nie miałam nadzwyczajnej weny , na początku nie mogłam przypasować tych elementów. Ale pokombinowałam i wyszło takie oto kolorowe cudo :) Pewnie trochę pstrokate i krzywe !
Zwróciłyście uwagę na moje długaśne pazurki - czy wygodnie mi sie w nich haftuje? W ogóle, czy wygodnie robić cokolwiek mając takie szponiska? :)
To zależy :) Ja już się tak przywyczaiłam, że gdy któryś mi się złamie, czuję się jakby amputowano mi palca ! Dosłownie ! Szczerze mówiąc, naprawdę nie odczuwam żadnego dyskomfortu podczas wyszywania. Jedyny problem, jaki się pojawił to taki, że rozdzielając włókienka muliny nie mogę ich dokładnie rozdzielić :). Ale na pomoc przychodzi ostrze nożyka i już !